Postawiłem przed sobą zadanie zdobycia możliwie jak najbardziej potężnego komputera do zastosowań muzycznych oraz ogólnie multimedialnych. Moim obecnym komputerem jest Mac Mini i7 6 Core (model 2018), który pod względem mocy obliczeniowej stał się praktyczną alternatywą dla starych Mac Pro (tarek do sera z lat 2006-2013 i śmietników z lat 2013-2019). Obecne komputery Mac Pro są piekielnie drogie. Ich cena jest nadmuchana bardziej niż poprzednie generacje, do takiego stopnia, że świat muzyczny je po prostu zignorował. Z jednej strony iMac, Mac Mini czy Macbook są dziś całkowicie wystarczające do tego, żeby skomponować, nagrać i zmiksować materiał muzyczny, z drugiej strony w podobnych cenach istnieją rozwiązania PC, które mają 2-3 krotnie większą moc obliczeniową, a kosztują 1/4 czy nawet 1/5 ceny Maca Pro o takiej samej mocy obliczeniowej. Postanowiłem samodzielnie złożyć komputer do moich kreatywnych działań.
Zamówiłem części do budowy peceta!
Obudowa: Fractal Design Define R6
Zasilacz: Fractal Design ION+ 860P
Płyta główna: ASUS PRIME X299-DELUXE II
CPU: Intel Core i9-7980XE
Chłodzenie CPU: Arctic Liquid Freezer II 240
Grafika: XFX Radeon RX570 RS Black Edition
RAM: Crucial Ballistix Sport AT 32GB DDR4 Kit
SSD: Intel SSD 660P 1TB + Intel SSD 660P 512GB
Wybrany przeze mnie procesor w momencie zakupu był jednym z najmocniejszych wśród jednostek firmy Intel. Na blogu Pro Tools Expert znalazłem porównanie mocy komputerów Apple z komputerem wyposażonym w nieco słabszy od mojego procesor 10940X:
Rezultaty i podsumowanie projektu:
Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie w tym wątku na forum:
https://dzwiek.org/threads/hackintosh-i9-7980xe.20498/
Smutną z ludzkiego punktu widzenia ciekawostką okazało się być zacietrzewienie jednego z użytkowników forum, który posunął się do grożenia mi składaniem fałszywych donosów na mój temat, na szczęście tylko w zakresie przestępstw ściganych na wnioski strony pokrzywdzonej, więc wymysły użytkownika “telemaxx” o moim nielegalnym użytkowaniu Reapera lub systemu MacOS musiałyby być najpierw potwierdzone przez wydawców ww. oprogramowania, a oczywiście do wszystkiego posiadam legalne licencje. Ciekawym zbiegiem okoliczności okazało się, że ten sam “telemaxx” kilka lat wcześniej oszukał mojego kolegę na Allegro sprzedając samo zabezpieczenie iLok bez transferu własności licencji oprogramowania Pro Tools. Jak widać, oszuści mierzą innych głównie swoją miarą.